Mogłoby się wydawać, że zakup mieszkania lub nieruchomości gruntowej zabudowanej domem jednorodzinnym na rynku wtórnym to bułka z masłem.
Podczas gdy nabywcy na rynku pierwotnym martwią się o to, czy deweloperowi uda się ukończyć budowę na czas (lub w ogóle), nieruchomość na rynku wtórnym fizycznie już istnieje.
Ba! Można ją obejrzeć, zbadać księgę wieczystą i poznać dotychczasowego właściciela.