Kredyt hipoteczny wiąże się z szeregiem różnych ubezpieczeń, których łączne koszty potrafią rzucić na kolana. Są oferty, w których koszt ubezpieczeń np. dla kredytu w wysokości 400 000 zł, przekracza kwotę 50 000 zł . Dlatego uważam, że obowiązkiem każdego kredytobiorcy – jeszcze przed wzięciem kredytu, jest zrobienie rozpoznania na rynku ubezpieczeń. Jakie ubezpieczenia należy posiadać, a które niekoniecznie? I przede wszystkim – ile kosztuje ubezpieczenie do kredytu?
Z dzisiejszego artykułu dowiesz się:
- jakie ubezpieczenia obowiązkowe występują przy kredycie hipotecznym
- jakie ubezpieczenia nieobowiązkowe występują przy kredycie hipotecznym
Ubezpieczenia obowiązkowe
Zacznijmy od ubezpieczeń obowiązkowych, bez których nie możemy się obyć – każdy bank udzielający kredytu będzie ich od nas wymagał.
Ubezpieczenie nieruchomości
To podstawowe ubezpieczenie domu lub mieszkania. Uwzględnia ubezpieczenie murów oraz pozostałych stałych elementów od ognia i innych zdarzeń losowych. Tutaj należy pamiętać, że każdy bank wymaga, aby takie ubezpieczenie było zakupione, ale nie każdy domaga się, aby było to ubezpieczenie wykupione w tym konkretnym banku. Wprawdzie koszt takiej polisy nie jest wielki – dla nieruchomości o wartości 400 000 zł to będzie około 300 zł rocznie, jednak mimo to warto sprawdzić, czy ubezpieczając się na własną rękę, nie będzie można zrobić tego po prostu taniej. Czasami oferty mogą zawierać nawet 50% różnicy w cenie! A jak wiemy, podliczając wszystkie koszty związane z kredytem hipotecznym, warto szukać nawet drobnych oszczędności.
Jeśli interesuje Cię rozszerzenie ubezpieczenia mieszkania lub domu o inne ryzyka, jak np. kradzież, zalanie czy poszukiwanie przyczyny szkody – które uważam za niezwykle istotne, to wiedz, że lepiej zrobić dwa oddzielne ubezpieczenia. Dlaczego? Kiedy wydarzy się jakaś szkoda, typu zalanie, nie będziesz musiał angażować banku w proces jej likwidacji. A to oznacza mniej formalności i krótszy czas realizacji.
Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego
Jest kolejnym obowiązkowym ubezpieczeniem, pobieranym w momencie, gdy bierzemy kredyt powyżej 80% LTV. LTV, czyli ang. „Loan to value” to wskaźnik określający stosunek kwoty kredytu do wartości zabezpieczenia. Co oznacza, że kredyt jest powyżej 80% wartości wskaźnika? Oznacza to, że np. nieruchomość, którą kupujemy jest warta 500 000 zł, a nasz kredyt oscyluje pomiędzy 400 000 a 450 000 zł. Zwykle jest to ubezpieczenie pobierane wraz z każdą ratą kredytu i musimy je płacić do momentu, kiedy kapitał pozostały do spłaty w analizowanym przykładzie będzie wynosił 400 000 zł, czyli 80% wartości nieruchomości. Ile kosztuje ubezpieczenie od niskiego wkładu własnego? Oczywiście koszt różni się delikatnie w zależności od oferty banku, ale standardowo podwyższa marżę o ok. 0,2-0,3 %. Oznacza to, że przy kredycie na 400 000 zł, miesięcznie zapłacimy więcej o ok. 45-82 zł. Warto zwrócić na to uwagę, ponieważ 82 zł/mc wpłacane przez np. 70 miesięcy, łącznie składa się na wydatek w wysokości aż 5740 zł.
Ubezpieczenie do czasu wpisu hipoteki
To ubezpieczenie, na które szczególnie warto zwrócić uwagę w przypadku, gdy kupujemy nieruchomość w dużym mieście. Ma ono na celu zrekompensowanie bankom ryzyka, które ponoszą w przypadku braku wpisania hipoteki do księgi wieczystej.
Każda nieruchomość, która jest kredytowana, musi mieć bowiem księgę wieczystą. Jeśli jej nie ma, to koniecznie musimy ją założyć. Każdy bank udzielający kredytu hipotecznego, będzie wymagał wpisania się do działu IV księgi wieczystej, czyli właśnie hipoteki.
W momencie, gdy podpisujemy akt notarialny przeniesienia własności, zwykle jednocześnie ustanawiamy też hipotekę (a dokładniej robi to w naszym imieniu notariusz). W księdze wieczystej pojawia się wzmianka i teraz musimy poczekać, aż sąd zrealizuje tę wzmiankę, czyli faktycznie ustanowi hipotekę. Z racji tego, że dla banku ten okres oczekiwania wiąże się z większym ryzykiem, ponieważ potencjalne windykowanie jest trudniejsze, podnosi marżę kredytu. I teraz znowu – wiele zależy od banku. Jedne banki podnoszą kwotę symbolicznie, a inne aż o 1,5%. To oczywiście przekłada się na miesięczny koszt związany z kredytem – przy kredycie na 400 000 zł dodatkowy koszt wynosi nawet 615 zł/mc.
W tym przypadku trochę lepszą sytuację mają mieszkańcy małych miast, ponieważ taki wpis dokonuje się w czasie ok. 2-3 miesięcy, więc rata jest wyższa tylko przez ten okres. Gorzej niestety mają mieszkańcy dużych miast, ponieważ tam czas oczekiwania może wynieść nawet 12 miesięcy.

Zapisz się na darmowe konsultacje!
Rozglądasz się za kredytem i nie wiesz, jak znaleźć najlepszą ofertę? Bardzo dobrze trafiłeś!

Ubezpieczenia nieobowiązkowe
No dobrze, a co z pozostałymi ubezpieczeniami – ubezpieczenie na życie czy od utraty pracy? Jak jest z ich obowiązkowością? I czy warto je posiadać?
Ubezpieczenie na życie
Jak sama nazwa wskazuje, jest ubezpieczeniem życia i działa wówczas, gdy ubezpieczony, czyli w tym przypadku kredytobiorca, umiera. Zwykle nie jest to niezbędna polisa, jednak w coraz większej liczbie banków powoli staje się obowiązkiem – szczególnie, gdy do kredytu przystępuje jeden kredytobiorca, gdy kredyt przyznany jest na podstawie dochodów jednego kredytobiorcy lub gdy występuje bardzo duża dysproporcja w zarobkach między kredytobiorcami.
Ubezpieczenie na życie, poza dodatkowym kosztem do kredytu, często jest bardzo ważnym elementem zabezpieczenia rodziny. W związku z tych zachęcam do zgłębienia informacji na jego temat. Warto też zwrócić uwagę na to, że często można zdecydować się na prywatne ubezpieczenie. Nie trzeba wybierać tego oferowanego nam przez bank.
Ubezpieczenie od utraty pracy
Ubezpieczenie to działa wtedy, gdy utracimy pracę nie z własnej winy lub jesteśmy czasowo niezdolni do jej wykonywania, np. wskutek wypadku. Jeśli zawieramy takie ubezpieczenie przy kredycie, to ważnym elementem jest zapoznanie się z ogólnymi warunkami polisy. Znajdziesz tam informacje na temat tego, kiedy ubezpieczenie nam się należy, a kiedy nie.
Choć nie wszystkie ubezpieczenia są obowiązkowe w każdym z banków, przed podjęciem decyzji o rezygnacji z nich, należy dokładnie zapoznać się z umową kredytową. Czasami po prostu bardziej opłaca nam się wybrać wariant z ubezpieczeniem, niż bez niego.